Life, hope and love
Prawdziwe historie miłosne nie mają szczęśliwego zakończenia. One nigdy się nie kończą.
poniedziałek, 28 października 2013
niedziela, 27 października 2013
Zaraz miał przyjechać. Ogarnęłam włosy, ubrałam się i wyszłam usłyszawszy dzwonek. Podszedł do mnie i przytulił mnie na powitanie. Drobny płomyk nadziei, że wszystko będzie dobrze zapalił się w moim sercu. Kiedy odsunęliśmy się od siebie spojrzał na mnie wzrokiem pozbawionym jakiegokolwiek wyrazu. Odwróciłam głowę.
- Przepraszam, ale to - zawahał się - bezsensu.
Zamarłam. Łzy napłynęły mi do oczu. Nie słyszałam już nic prócz szybkiego bicia mojego serca, które za każdym razem sprawiało większy ból.
- To ja już lepiej pójdę - dodał.
Chciał mnie przytulić ale go odepchnęłam. Zbyt wiele mnie to kosztowało. Ruszyłam w stronę domu. Oparłam się o zamknięte drzwi. Powoli odwróciłam się by móc jeszcze raz go zobaczyć. Ale jego już nie było. Byłam sama. Dalej uwięziona w tym związku. Zamknął ten rozdział, zanim udało mi się z niego wydostać. Obsunęłam się na ziemie i objęłam ramionami. To była długa noc.
- Przepraszam, ale to - zawahał się - bezsensu.
Zamarłam. Łzy napłynęły mi do oczu. Nie słyszałam już nic prócz szybkiego bicia mojego serca, które za każdym razem sprawiało większy ból.
- To ja już lepiej pójdę - dodał.
Chciał mnie przytulić ale go odepchnęłam. Zbyt wiele mnie to kosztowało. Ruszyłam w stronę domu. Oparłam się o zamknięte drzwi. Powoli odwróciłam się by móc jeszcze raz go zobaczyć. Ale jego już nie było. Byłam sama. Dalej uwięziona w tym związku. Zamknął ten rozdział, zanim udało mi się z niego wydostać. Obsunęłam się na ziemie i objęłam ramionami. To była długa noc.
Sometimes
Minął rok. 365 dni, żeby zapomnieć. 8760 godzin, żeby poukładać sobie życie na nowo. 525 600 minut na zamknięcie tego rozdziału w swoim życiu. A jednak za mało. Wspomnienia są jak ziarenka piasku, które wiatr rozwiewa na całej plaży naszego życia. Szansa, że w przyszłości znajdziemy owe ziarenko jest jak jeden do miliona. Nikła. A jednak walczymy. Otulamy się nadziejami związanymi z lepszym jutrem. Nadaremno. Wiatr nadejdzie w najmniej spodziewanym momencie. I zabierze wszystko.
czwartek, 28 lutego 2013
Dziewczyna rzuciła wyzwanie swojemu chłopakowi, aby przeżył jeden dzień bez niej. Powiedziała, by się z nią nie komunikował, a jeśli zawali to będzie go kochać już na zawsze. Chłopak zgodził się przyjąć to wyzwanie. Nie napisał do dziewczyny ani jednego sms-a, nie wykonał ani jednego połączenia, tak jakby nigdy się nie znali. Dziewczynie pozostały 24 godziny życia, ponieważ umierała na raka. Następnego dnia poszedł do dziewczyny i chciał powiedzieć 'robiłem to Kochanie', zamiast tego łzy spływały mu po policzkach, ponieważ zobaczył swoją dziewczyną leżącą w trumnie z dopiskiem 'Zrobiłeś to Skarbie. Teraz rób to codziennie Kocham Cię.'
poniedziałek, 25 lutego 2013
Ścisnął Moje ramiona przylegając ciało do ściany. jedną ręką oparł się o budynek, drugą natomiast próbował Mnie zatrzymać, gdy chciałam wyrwać się z Jego objęcia. patrzyłam w Jego oczy ironicznie się śmiejąc. - chcesz się na Mnie wyżyć? - sykn
ęłam. - za to, że nie powodzi Ci się z Nią? że w domu nie jest tak, jak powinno być? że w szkole ciężko Ci z nauką? że nie masz już kasy na prochy? że kumple zaczęli Cię zlewać?no uderz, proszę. - powiedziałam odbierając dotkliwie Jego milczenie. ujął jedną dłonią Moją twarz próbując zbliżyć się wargami. instynktownie odwróciłam się w drugą stronę. wtedy mocno ścisnął Mój nadgarstek przytrzymując dłonią twarz, tak abym patrzyła Mu w oczy. - Auu. - pisnęłam . - Już wiesz, jak bardzo Cię kocham?Jak tęsknię? Jak cholernie mi Ciebie brakuje? - krzyczał potrząsając Mną. wtedy z Jego zielonych tęczówek wypłynęła łza. przykucnął obok i próbując się wtulić szepnął jakże istotne ' kocham
Była sobie kiedyś dziewczyna i jej chłopak...
Wpadli na pomysł, aby zrobić rundkę po mieście...
Jednak mieli tylko jeden kask...
Lecz to było im obojetne...
Więc pojechali...
Czuli na swojej skurze delikatny powiew wiatru i cieszyli się tym...
W pewnym momęcie dziewczyna zauważyła, że jej chłopak jedzie coraz szybciej...
Spojrzała na licznik i zauwarzyła, że jadę już 150km/h...
Poprosiła swojego chłopaka żeby zwolnił bo ona się boi...
Chłopak jej odpowiedział...
Przytul się do mnie i powiedz, że mnie kochasz...
Dziewczyna mu powiedziała...
Kocham Cię ponad wszystko mój Skarbie...
Ale proszę zwolnij..
PROSZĘ...
Chłopak na to odpowiedział...
Ściągnij najpierw mi kask i załóż go sobie...
Proszę Cię, on jest mi za ciasny...
A puźniej mnie przytul i znowu powiedz, że mnie kochasz...
Dziewczyna założyła kask, przytuliła chłopaka i powiedziała...
Kocham Cię mój Skarbie ponad wszystko na świecie...
Dzień później pisało w gazecie:
Dwoje młodych ludzi uderzyło przy prętkości 180km/h w nadjeżdżający samochód...
tylko jedna osoba przeżyła...
Dla jasności...
Przeżyła tylko dziewczyna...
w trakcie jazdy chłopak zdał sobie sprawę z tego, że hamulce nie działają...
... że zablokował się gaz...
I nie mają możliwości zwolnić...
Dlatego kazał swojej dziewczynie założyć jego kask...
I kazał jej przytulić się do niego...
i żeby powiedziała że go kocha...
Kilka dni później...
Poszła na jego grób...
Miła oczy pełne łez...
I nie wiedzial jak ma sobie poradzić ze swoim uczuciem...
Kiedy stanęła przed grobem- zaniemówiła...
Jednak puźniej usiadła...
Położyła kwiaty i kask...
I powiedział mu, że uratował jej życie...
On był jej PRAWDZIWĄ WIELKĄ Miłością...
Wpadli na pomysł, aby zrobić rundkę po mieście...
Jednak mieli tylko jeden kask...
Lecz to było im obojetne...
Więc pojechali...
Czuli na swojej skurze delikatny powiew wiatru i cieszyli się tym...
W pewnym momęcie dziewczyna zauważyła, że jej chłopak jedzie coraz szybciej...
Spojrzała na licznik i zauwarzyła, że jadę już 150km/h...
Poprosiła swojego chłopaka żeby zwolnił bo ona się boi...
Chłopak jej odpowiedział...
Przytul się do mnie i powiedz, że mnie kochasz...
Dziewczyna mu powiedziała...
Kocham Cię ponad wszystko mój Skarbie...
Ale proszę zwolnij..
PROSZĘ...
Chłopak na to odpowiedział...
Ściągnij najpierw mi kask i załóż go sobie...
Proszę Cię, on jest mi za ciasny...
A puźniej mnie przytul i znowu powiedz, że mnie kochasz...
Dziewczyna założyła kask, przytuliła chłopaka i powiedziała...
Kocham Cię mój Skarbie ponad wszystko na świecie...
Dzień później pisało w gazecie:
Dwoje młodych ludzi uderzyło przy prętkości 180km/h w nadjeżdżający samochód...
tylko jedna osoba przeżyła...
Dla jasności...
Przeżyła tylko dziewczyna...
w trakcie jazdy chłopak zdał sobie sprawę z tego, że hamulce nie działają...
... że zablokował się gaz...
I nie mają możliwości zwolnić...
Dlatego kazał swojej dziewczynie założyć jego kask...
I kazał jej przytulić się do niego...
i żeby powiedziała że go kocha...
Kilka dni później...
Poszła na jego grób...
Miła oczy pełne łez...
I nie wiedzial jak ma sobie poradzić ze swoim uczuciem...
Kiedy stanęła przed grobem- zaniemówiła...
Jednak puźniej usiadła...
Położyła kwiaty i kask...
I powiedział mu, że uratował jej życie...
On był jej PRAWDZIWĄ WIELKĄ Miłością...
niedziela, 24 lutego 2013
Byłam gotowa. Długo się zbierałam, żeby to zakończyć. Siedziałam na ławce i czekałam. W słuchawkach usłyszałam naszą piosenkę. Wszystkie wspomnienia wróciły momentalnie. Te piękne i te nie do końca. Łączyło je tylko jedno. Byliśmy tam razem. Czy było źle czy dobrze byliśmy razem. Zawsze udawało nam się dogadać, ale nie było łatwo. Problem polegał na tym, że nie mówiliśmy sobie o wszystkim. Za często woleliśmy zachować emocje dla siebie. On nawet nie wiedział, jak często płakałam, by następnego dnia być szczęśliwa z nim. Wydawało nam się, że omijamy niepotrzebne kłótnie. Ale tak nie było, więc dzisiaj postanowiłam być w stu procentach szczera. Powiedzieć, że go kocham, ale że mnie za bardzo zranił. Chciałam, żeby wiedział jaki jest dla mnie ważny. Tak zrobiłam. Wszystko ma swój początek i koniec. Ale to nie znaczy, że nic w życiu nie dzieje się dwa razy. „ Jeszcze będziemy razem szczęśliwi”- Pomyślałam z uśmiechem patrząc mu w oczy. A On go odwzajemnił.|Maggie
Dziewczyna rozmawia z chłopakiem:
- Kocham cię.
- Ja ciebie bardziej.
- Jutro będę miała operację na serce.
- Wiem.
Po operacji dziewczyna budzi się, a przy jej łóżku siedzi tylko tata.
- Gdzie on jest?!
- pyta dziewczyna.
- Nie wiesz kto był dawcą serca? Dziewczyna rozpłakała się.
-żartuje, do kibla poszedł.
- Kocham cię.
- Ja ciebie bardziej.
- Jutro będę miała operację na serce.
- Wiem.
Po operacji dziewczyna budzi się, a przy jej łóżku siedzi tylko tata.
- Gdzie on jest?!
- pyta dziewczyna.
- Nie wiesz kto był dawcą serca? Dziewczyna rozpłakała się.
-żartuje, do kibla poszedł.
Subskrybuj:
Posty (Atom)