Prawdziwe historie miłosne nie mają szczęśliwego zakończenia. One nigdy się nie kończą.

poniedziałek, 25 lutego 2013

 
Żyła kiedyś dziewczyna, która czuła do siebie odrazę ponieważ była niewidoma. Nienawidziła każdego, poza jej kochającym chłopakiem. Był zawsze dla niej. Pewnego razu powiedziała swojemu chłopakowi : "Gdybym tylko mogła zobaczyć świat, poślubię cię". Pewnego dnia, ktoś ofiarował dla niej parę oczu. Gdy zdjęła bandaże, mogła zobaczyć wszystko wliczając w to jej chłopaka. Zapytał ją: " Ponieważ możesz zobaczyć teraz świat, wyjdziesz za mnie?" Dziewczyna popatrzyła na swojego chłopaka i zobaczyła że jest niewidomy. Wzrok jego zamkniętych powiek wstrząsną ją. Nie spodziewała się tego. Myśl tego, że on nigdy jej nie zobaczy, była dla niej nie do zniesienia i postanowiła odmówić poślubienia go. Jej chłopak wyszedł we łzach i kilka dni później napisał do niej kilka słów : "Jak tam twoje oczy, moja kochana? Chciałbym, żebyś wiedziała, że kiedyś należały do mnie".

 
Ścisnął Moje ramiona przylegając ciało do ściany. jedną ręką oparł się o budynek, drugą natomiast próbował Mnie zatrzymać, gdy chciałam wyrwać się z Jego objęcia. patrzyłam w Jego oczy ironicznie się śmiejąc. - chcesz się na Mnie wyżyć? - sykn
ęłam. - za to, że nie powodzi Ci się z Nią? że w domu nie jest tak, jak powinno być? że w szkole ciężko Ci z nauką? że nie masz już kasy na prochy? że kumple zaczęli Cię zlewać?no uderz, proszę. - powiedziałam odbierając dotkliwie Jego milczenie. ujął jedną dłonią Moją twarz próbując zbliżyć się wargami. instynktownie odwróciłam się w drugą stronę. wtedy mocno ścisnął Mój nadgarstek przytrzymując dłonią twarz, tak abym patrzyła Mu w oczy. - Auu. - pisnęłam . - Już wiesz, jak bardzo Cię kocham?Jak tęsknię? Jak cholernie mi Ciebie brakuje? - krzyczał potrząsając Mną. wtedy z Jego zielonych tęczówek wypłynęła łza. przykucnął obok i próbując się wtulić szepnął jakże istotne ' kocham


 

Była sobie kiedyś dziewczyna i jej chłopak...
Wpadli na pomysł, aby zrobić rundkę po mieście...
Jednak mieli tylko jeden kask...
Lecz to było im obojetne...
Więc pojechali...
Czuli na swojej skurze delikatny powiew wiatru i cieszyli się tym...
W pewnym momęcie dziewczyna zauważyła, że jej chłopak jedzie coraz szybciej...
Spojrzała na licznik i zauwarzyła, że jadę już 150km/h...
Poprosiła swojego chłopaka żeby zwolnił bo ona się boi...
Chłopak jej odpowiedział...
Przytul się do mnie i powiedz, że mnie kochasz...
Dziewczyna mu powiedziała...
Kocham Cię ponad wszystko mój Skarbie...
Ale proszę zwolnij..
PROSZĘ...
Chłopak na to odpowiedział...
Ściągnij najpierw mi kask i załóż go sobie...
Proszę Cię, on jest mi za ciasny...
A puźniej mnie przytul i znowu powiedz, że mnie kochasz...
Dziewczyna założyła kask, przytuliła chłopaka i powiedziała...
Kocham Cię mój Skarbie ponad wszystko na świecie...
Dzień później pisało w gazecie:
Dwoje młodych ludzi uderzyło przy prętkości 180km/h w nadjeżdżający samochód...
tylko jedna osoba przeżyła...
Dla jasności...
Przeżyła tylko dziewczyna...
w trakcie jazdy chłopak zdał sobie sprawę z tego, że hamulce nie działają...
... że zablokował się gaz...
I nie mają możliwości zwolnić...
Dlatego kazał swojej dziewczynie założyć jego kask...
I kazał jej przytulić się do niego...
i żeby powiedziała że go kocha...
Kilka dni później...
Poszła na jego grób...
Miła oczy pełne łez...
I nie wiedzial jak ma sobie poradzić ze swoim uczuciem...
Kiedy stanęła przed grobem- zaniemówiła...
Jednak puźniej usiadła...
Położyła kwiaty i kask...
I powiedział mu, że uratował jej życie...
On był jej PRAWDZIWĄ WIELKĄ Miłością...

 


 


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz